piątek, 7 marca 2014

Krav maga 360. Pierwszy trening

Krav maga pierwszy trening
Jako przedstawiciel epoki kaset VHS, czasów filmów karate i ogólnego mordobicia w filmach lat 90 tych, zawsze chciałem trenować sztuki walk. Bohaterowie typu Bruce Lee, Chuck Noris i oczywiście J.C. Van Dame odpowiednio motywowali dzieciaki do trenowania ciosów na podwórkach.
Od dziecka coś tam zawsze trenowałem począwszy od Karate Shotokan, przez boks, muay thai i w końcu brazylijskie jiu-jitsu. Wszystko na zasadzie zabawy, nigdy nie podchodziłem do tego specjalnie poważnie. Nie zamierzałem zostać twórcą nowej sztuki walki, ani startować w zawodach. Po prostu sprawdzić jak to jest, poruszać się po macie i bić w danym stylu.

Od początku też, raziło mnie podejście do sprawy trenerów. W karate, Sensei zawsze robił z siebie jakiegoś boga, któremu cześć trzeba oddawać. Rozumiem, w końcu sport z tradycjami i otoczką ideologiczną. W boksie, kiedy miałem lat naście, trenerzy starali się udowodnić, że za mało trenujesz, nic nie robisz dobrze i trzeba zapierdzielać jeszcze więcej. Taki tam kapitalistyczny system motywacyjny.
Później jednak, gama różnych sportów, obrodziła w moich rejonach. Pojawiały się coraz to bardziej egzotyczne style. Pojawiali się tez nowi mistrzowie, trenerzy, instruktorzy, których skrywane kompleksy z dzieciństwa zaczęły wychodzić podczas prowadzenia treningów.
Jeśli ktoś był nieco większy trzeba było go od razu sprowadzić do parteru, pokazując mu, że trener jest najlepszy. Co to właściwie za trener, który musi udowadniać innym swoją pozycję? W końcu, jeśli ktoś chce trenować to sam doskonale zdaje sobie sprawę, na jakim jest poziomie zaawansowania. No cóż, widać nie każdemu jest dane to zrozumieć. Przetrwać można wszystko, udowadniając jedynie, że jest się wystarczająco twardym.

Pierwsze treningi

Zawsze byłem zafascynowany Izraelskim systemem bojowym Krav Maga. Sam nie wiem dlaczego do tej pory tego nie spróbowałem. Myślałem o tym od 12 lat. To się nazywa długotrwałe niezdecydowanie.
W końcu znalazłem klub z dogodnymi dla mnie godzinami wieczornymi i pojechałem na pierwszy trening.
I co? I znów jestem początkującym.
Krav maga trening
I na tym właśnie pierwszym treningu spotkało mnie miłe zaskoczenie. Wszedłem na salę nastawiony na prawdziwy hardcore, niemal tresowanie ludzi, żeby wzbudzić w nich twardziela, niebojącego się jakiegokolwiek zagrożenia. Okazało się, że mimo iż jest to system bojowy, nie było na nim psychopatów chcących kogoś uszkodzić podczas treningu. Trenerzy nie robią z siebie pajaców, górując i wyżywając się na uczniach, a sama atmosfera jest bardzo przyjacielska.
Podczas ćwiczeń w Krav Maga 360 Poznań agresja oczywiście jest niezbędna. W końcu atak w tym systemie musi być naładowany szybkimi agresywnymi uderzeniami, mającymi za zadanie nie tylko pokonanie przeciwnika, ale również zniechęcenie go do dalszych prób ataku. 
Na treningu nie unikniemy przypadkowych, mocniejszych uderzeń, zadrapań i siniaków. Można powiedzieć, że przyzwyczajenie się do otrzymywania ciosów jest częścią treningu. Treningi ukierunkowane są na szybką i skuteczną obronę swojego życia, bez względu na środki.
Podobało mi się jedno zdanie wypowiedziane podczas treningów - "Lepiej, żeby trzech Cię sądziło, niż czterech niosło" - jest w tym sporo prawdy. Jeżeli, ktoś ciebie zaatakuje, musisz stać się bestią, bo masz wiele więcej do stracenia niż napastnik. Ty walczysz o życie, on zwykle tylko o fanty, których chciałby cię pozbawić albo dla zabawy, bo czuje się mocniejszy.

Sam budynek, w którym odbywają się treningi nie należy do wyjątkowo przyjemnych, przenosząc nas do czasów głębokiej komuny. Na korytarzach unosi się typowy dla starych obiektów sportowych "zapach" potu i ułożonych na ziemi mat, a szatnie są beznadziejne. W budynku jest wiele sali, na których swoje treningi odbywają różne szkoły walki.
Mimo wszystko sale są wystarczająco dobrze przystosowane do treningów.
To, co jest dla mnie najważniejsze to fakt, że dużo czasu poświęca się na ćwiczenia technik i symulowanie walki. Ćwiczenia sprawnościowe są również prowadzone jednak nie zajmują większości czasu i można robić je poza treningami.
Naprawdę warto się tym zainteresować. Wyżycie się w ciągu 1,5 h treningu za cały dzień spiętego siedzenia w pracy pozwala na spokojne pójście spać, bez niepotrzebnych przemyśleń. Do tego jest to najskuteczniejsza metoda samoobrony w coraz mniej empatycznym świecie.





Ceny

Trening jednorazowy                                -  30 zł
Raz w tygodniu przez miesiąc                   -  90 zł
Miesiąc bez ograniczeń                            - 150 zł
Trzy miesiące bez ograniczeń                    - 400 zł



Ocena ogólna
4,5
Atmosfera
5
Trener
5
Prowadzenie treningu
5
Cena
5
Sala
3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli masz jakieś pytanie albo chciałbyś coś dodać do posta to zapraszam:) Bardzo dziękuje za pozostawienie komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...