Jak spędzić ostatni tydzień przed półmaratonem
Już za kilka dni wystartuje poznański półmaraton. I chociaż przygotowania do niego totalnie zawaliłem to i tak się cieszę. Ważne, żeby przekroczyć linię mety i poczuć, że kolejny raz się udało. Biec wśród innych zapaleńców, czuć doskonałą atmosferę, delikatnie nachodząca adrenalinę przed startem i solidne zmęczenie po biegu.
W tym ostatnim tygodniu przed startem niczego się już nie poprawi, katowanie się przyniesie odwrotne efekty od zamierzonych. Każdemu, kto biegnie pierwszy raz z pewnością przyda się kilka wskazówek na ten ostatni etap przygotowań.
Odpuść ciężkie treningi
To już nie ma sensu. Niczego nie dasz rady poprawić. Nie zwiększy się kondycja, wytrzymałość ani szybkość. Wszystko, co możesz osiągnąć to kontuzja, albo przemęczone mięśnie podczas zawodów. Myślę, że nikt nie chciałby w ostatnim tygodniu wyeliminować samego siebie z biegu przez przeciążenie organizmu.
Unikaj zbędnego wysiłku
Mam na myśli tutaj wszelkie formy pracy czy treningów poza biegiem, które wymagają dużych nakładów energii i siły. Na siłowni można sobie robić delikatne treningi obwodowe. Unikaj dłuższych spacerów, nawet tych po centrach handlowych. Niech nogi maksymalnie się zregenerują i poniosą podczas zawodów do samej mety. Próbuj w tym tygodniu wcześniej kłaść się spać i wykorzystywać jak najwięcej czasu na odpoczynek.
Abstynencja
Nie ma nic gorszego dla mięśni, niż spora dawka alkoholu na parę dni przed startem. Chyba każdy zna ten stan osłabienia i niechęci do robienia czegokolwiek nawet kilka dni po solidnej imprezce. Samo piwko nie zaszkodzi i jest dobrym źródłem węglowodanów.
Nieznaczna zmiana w diecie
Podładowanie się węglowodanami w ostatnim tygodniu dobrze zrobi na zwiększoną ilość energii w trakcie biegu. Zrezygnuj jednak z wcześniejszego oczyszczania mięśni z glikogenu, bo to raczej nie będzie udany start. Właściwie wszystkie zmiany w naszej diecie mogą odbić się niekorzystnie na naszym organiźmie. Dlatego wszystko, co zmieniamy to zwiększona ilość makaronów, białego pieczywa i ryżu. Słodycze odpadają.
Ładowanie węglowodanami przed startem.
Ćwiczenia rozciągające
Rozciąganie się, ćwiczenia oddechowe i relaks, znakomicie działają na regenerację naszego ciała. Warto rano poświęcić na to kilka minut zaraz po obudzeniu się. Dzięki temu start, będzie jeszcze bardziej udany.
Pobudź w sobie radość i myśl pozytywnie
Ach, jakie to banalne, ale czy właśnie nie na tym polega? Trzeba cieszyć się, każdą chwilą, a zwłaszcza tymi, na które tak długo czekamy. Nie pewność, podenerwowanie i ciągłe myśli wokół startu. Czy to nie jest to co nas napędza? Myśl o tym w jasnych kolorach, wyobrażaj sobie jak biegniesz, lekko, z pełnymi siłami, nogi bez wysiłku niosą cię do bramki z napisem meta. Dostajesz medal i cieszysz się ukończeniem swojego wyzwania. Nie zapominaj, że bieganie to przyjemność, a nie kara.
Przygotowanie
Dzień przed startem przygotuj sobie wszystko, co będziesz potrzebował (buty, strój sportowy, pakiet startowy, jeśli odebrałeś wcześniej, słuchawki, żele energetyczne), naładuj telefon, sprawdź jak dojechać do miejsca biegu, zobacz gdzie jest strefa parkowania poza biegiem, żeby później dać radę wyjechać.
Poranek startowy
Przed biegiem wstań wcześniej i zjedz śniadanie jakieś 3 godziny przed startem. Raczej unikaj nabiału, dla mnie sprawdzone menu to 2 jasne bułki z dżemem i słodka herbata.
Trzymam kciuki za powodzenia i może do zoabczenia na trasie. A każda rada się przydaje, dzięki
OdpowiedzUsuńhttp://biegaczamator.blog.pl/
Dzięki bardzo :) Widzę, że w Luboniu razem biegliśmy :)
UsuńRozciąganie mięśni również powinno być poprzedzone rozgrzewką.
OdpowiedzUsuńLepiej o tym pamiętać, żeby sobie krzywdy nie zrobić.