Sposób na zrywające się słuchawki
Myślę, że to dotyczy każdego, kto lubi słuchać muzyki podczas treningu. Chociaż nie wykluczam, że to ja mam tak wybitne uzdolnienia do psucia dóbr wszelakich.
Od kiedy zacząłem biegać zużyłem 5 par słuchawek do telefonu. W każdej parze, z autopsji przeprowadzonej po zgonie wynikało, że problemem jest przerwany kabelek przy końcówce mini-jack. Żeby nie napisać - przy końcówce jacka.
Często przerywało mi kabel jednej słuchawki, ale jak tu biegać z jedną. Taki słuchowy cyklop.
Muzyka już tak nie niesie, a warkot przejeżdżających samochodów nie pozwala się skupić na biegu.
Sporo kasy musiałem wydać zanim wpadłem na pomysł, jak zabezpieczyć felerne miejsce. Okazało się to proste, tanie i zarazem skuteczne.
Wystarczy dokonać zbrodni na długopisie sprężynowym i pozbawić go sprężynki.
Naciągnąć końcówkę sprężyny, tak żeby można było ją zaplatać na kabel słuchawek
Kiedy już cała sprężyna jest zapleciona w około kabelków, trzeba ją wcisnąć na końcówkę mini-jack.
W ten sposób powinniśmy uchronić się przed kolejnymi wydatkami :)
Czasem najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:) Jak na razie obywa się bez kolejnych zniszczeń:)
UsuńI budżet domowy ocalony :D
OdpowiedzUsuńOszczędności olbrzymie :)
UsuńŚwietny pomysł akurat zaczynam biegać :) Dzięki :D
OdpowiedzUsuńProszę bardzo ;)
Usuń